19 kwietnia na budowie pojawił się tym razem żółty dźwig. Panowie sprawnie i w kilka godzin zamontowali strop filigran. Mamy sufit!
No może nie do końca, teraz trzeba uzbroić i zalać betonem i czekać ;)
Fajnie to wygląda, aż szkoda sufit malować może jednak zostawić? Podoba mi się technologi prefabrykatu, myk myk i po sprawie a na dodatek łanie się mieni beton w słońcu (żal że przyjdzie styro i tynk, ech! I cały efekt betonu zniknie)
Hura! Hura!!!!!!!
11 kwiecień przyjechały o 6 rano ściany na 5 tirach. A do tego ogromny dźwig.
Jest MOC!
Emocje, pierwsza ściana poszła w górę, panowie bez problemu ustawiali. Praca przy ustawianiu ścian szła im gładko do momentu góry i tu mieli nie lada wyzwanie ale dali radę tylko długo im to zajęło, niż parter. :).
Zainteresowanie mieszkańców było duże (jedna pani o mało z roweru nie spadła ;) )
Cały dzień z mężem obserwowaliśmy jak ściany wędrowały to w górę to na dół.
To niesamowite nie było jeszcze rano nic a wieczorem parter stoi!